- Kim jesteś i dlaczego mnie budzisz tak wcześnie? - usłyszałam zaspany głos dziewczyny.
- Ta impreza nadal aktualna? - spytałam
- Co? Ah... już wiem! Słoneczko, jednak będziesz? To świetnie. - głupia po co pytasz, jak sama sobie odpowiadasz.
- Tiaa, może jednak przyjdę, o której się zaczyna? - w między czasie otworzyłam jedną z moich walizek i zaczęłam się zastanawiać w co się ubiorę.
- Ohh... ustaliłam z dziewczynami że mniej więcej o 20 się zacznie, ale jak ci nie pasuje to możemy zmienić godzinę. - powiedziała przesłodzonym głosem.
- Od kiedy, tak zależy ci na moim zdaniu Izzy? Nieważne. Pasuje mi. Do zobaczenia u ciebie. - rozłączyłam się szybko, nie czekając na jej odpowiedz. Kopnęłam mój bagaż, na tyle mocno aby posuną się aż pod ścianę, niestety moje palce u nogi ucierpiały na tym. Zaklęłam solidnie, po czym udałam się do toalety. Udało mi się doprowadzić, chociaż do minimalnego stanu użytkowalności.Ubrałam się w ciuchy , które naszykowałam wcześniej i zrobiłam makijaż. Gotowa zeszłam na dół. Było strasznie pusto. Pewnie mama wszystko spakowała.
- Cześć.- przywitałam się
- Witaj Ally.- głos mamy był nadzwyczaj pogodny
Cieszy się, że zgodziłam się wyjechać na drugi koniec świata tylko dlatego, że chcę aby była szczęśliwa. Nie było nam tu źle. Same idealnie sobie radziłyśmy, tak jak zawsze, jednak mama zasługuje na szczęście.
- Wszystko już spakowałaś?- rozejrzałam się po pustym salonie
- Prawie. Wylatujemy jutro z samego rana, pamiętasz?- zmierzyła mnie wzrokiem
- Tak pamiętam. - odpowiedziałam
Zjadłyśmy razem śniadanie. W sumie nie pamiętam kiedy ostatnio to robiłyśmy.
- Niedługo częściej będziemy jeść razem posiłki.- powiedziała moja mama
- Cieszę się.- uśmiechnęłam się
- Idę dzisiaj na imprezę.- powiedziałam po chwili
- Do kogo?- zapytała mama
- Do koleżanki. Będę przed wylotem w domu.- uprzedziłam jej następne pytanie
- Dobrze.- odparła
Wstałam od stołu. Postanowiłam, że umówię się ze Stellą. Wyjęłam z kieszeni spodni mój telefon i zadzwoniłam.
- Hej Ally.-powiedziała Stella
- Cześć. Mam taką sprawę do ciebie.- zaczęłam
- Co tym razem?- zapytała ironicznie
- Idziesz ze mną na imprezę.-bardziej stwierdziłam niż zapytałam
- Ok.Będę u ciebie za 15 minut.-powiedziała i się rozłączyła
Tak jak Stella mówiła, 15 minut później była u mnie. Najpierw gadałyśmy, potem obejrzałyśmy film, a potem zaczęłyśmy się szykować. Stella przygotowała sobie na prawdę super look . Ja postawiłam na coś trochę innego . Pomalowałyśmy się i mogłyśmy ruszać na imprezę. Muzykę było słychać, już od progu domu Isabelli. Stella od razu zobaczyła jakiegoś bruneta, spojrzała się na mnie przepraszająco i ruszyła w jego stronę. Zaczęłam rozglądać się za czymś do picia. Zauważyłam mini bar po przeciwnej stronie, więc udałam się tam. Nalałam sobie do plastikowego kubka pepsi, ale szybko odstawiłam z powrotem na blat, zamiast tego sięgnęłam po dużo przezroczystą butelkę. Bez zastanowienia napiłam się z flaszki. Z racji tego że nie byłam przyzwyczajona do smaku alkoholu, poczułam żywy ogień w gardle, postanowiłam przepłukać je napojem który wcześniej naszykowałam.
- Ally moja kochana. - ledwo trzymająca się na nogach Iss podeszła do mnie. - Pij słoneczko słodką wódeczkę. Słyszałam że niedługo wyjeżdżasz. Tak mi przykro. - poklepała mnie przyjacielsko po ramieniu, chociaż jak dla mnie zbyt mocno. - No to co? Napijesz się ze mną? - wyciągnęła w moją stronę pełny kieliszek, a ja w przeciągu sekundy wypiłam całą zawartość.
*2 godziny później*
Nie ogarniając co się dzieje, usiadłam na kanapie, na której obok całowała się jakaś para. Ani im, mnie nie przeszkadzało nasze towarzystwo.
- Mała a może próbujesz czegoś fajnego. - poczułam jak ktoś siada koło mnie, a po chwili wyciąga w moją stronę dłoń.
- Co to jest? - spytałam zaciekawiona. Mój mózg już kompletnie stracił kontrolę nad sytuacją. Przez co nawet najprostszych rzeczy nie mogłam się domyślić.
- No a jak myślisz kochanie. To są tableteczki do lepszego świata. Widzę że cię zaciekawiłem, więc jak chcesz mogę ci dać jedną, ale nic za darmo. - tajemniczy brunet spojrzał się na mnie znacząco, a ja domyśliłam się czego chce "serio mózgu dopiero teraz?!"
- Ben, nie podrywaj mojej przyjaciółki. - podeszła do nas Isabell, grożąc palcem ciemnowłosemu.
- Ahh... więc to ta ślicznotka, jest tą twoją nową znajomą. W takim razie dostanie TO za darmo. - powiedział akcentując przedostatnie słowo. Podał mi jedną z tabletek, a Iss przyglądała mi się z ciekawością. Później pamiętam tylko że tańczyłam z paroma chłopakami, i piłam jeszcze parę drinków. A dalej... no właśnie a daje film mi się urwał.
Nie mogę... no kretynka normalnie :P
OdpowiedzUsuń